Dziś jak co dzień odwiedziła nas dr Januszewska, która przekazała nam wyjątkowo dobrą wiadomość, na którą z resztą czekaliśmy. Tola już w środę lub czwartek dostanie wypis :) Błyskawicznie, ale tak szybko wróciła do formy, że w sumie nie ma się co dziwić. Dostaje już tylko pare leków, które są powoli redukowane. Może jutro, jeśli tylko pogoda dopisze wyjdziemy na spacer.
Tu jak mówiłam, jest inna filozofia leczenia. W Polsce Tola musiałaby leżeć, a tu od początku kazano nam ją brać na ręce, a po powrocie na kardiologie miała przykazane jak najwięcej się poruszać. Nie ma problemu z zabraniem Toli na obiad czy przepustke na spacer.
Myślę, że takie podejście przyśpiesza bardzo powrót do zdrowia.
Toli pewnie będzie brakowało klocków, ale i to uda się szybko załatwić. Niech no tylko wrócimy :)
Teraz już pozostaje nam tylko snuć wakacyjne plany. Koniecznie wyjazd nad morze, obiazd Mazur.
Trzeba też pomyśleć o zapisaniu Toli na basen, wcześniej się trochę baliśmy, ale czas się przełamać.
Basen i samolot, to trzeba przetestować.
I dużo jazdy na rowerze. Musze przyznać, że po tym pobycie wrócimy chyba ze zdwojoną siłą, Tola musi zbierać doświadczenia przed ostatnim etapem leczenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz