sobota, 28 czerwca 2014

Kardiologia

Po dwóch nocach na intensywnej terapii Tola zjechała piętro niżej - na kardiologie. Teraz już pozostaje wracać do formy i czekać na wypis. Tola wczoraj już wstała, jest szansa, że jutro odwiedzi pokój zabaw :) Lekarze zalecają takie praktyki dość szybko.
Kolejny raz nie możemy się nadziwić jak szybko organizm dziecka się regeneruje.
Tola chwilowo rozdzieliła się z Antkiem, ale liczymy, że jutro dołączy do nas :)

piątek, 27 czerwca 2014

Po operacji...

Tola już po operacji. Dzień wcześniej miała cewnikowanie, które zniosła bardzo dobrze. Niedługo o przebudzeniu śpiewała "Sto lat" :) Jest w tym dobra.
A wczoraj o 7:30 odprowadzilismy Tole pod salę operacyjną. To chyba najcięższy moment. Powiedziano nam, że kolo 11, 12 powino być po.
Godzina 11 a Profesor przechadza się po oddziale i zagląda do pacjentów :) To znak, że już po i że wszystko się udało.
Idąc na intensywną terapie wiedzieliśmy już czego się spodziewać. Tola leżała podłączona do całej masy urządzeń. Jednak pamiętając ją z poprzedniej operacji wyglądała dużo lepiej, niezbyt opuchnięta. Uff to znak, że naprawde wszystko jest ok. Płynów również niewielkie ilości.
Jutro prawdopodobnie uda się już zjechać na kardiologie.
Dziś jeszcze Tola zostanie pod intensywną opieką gdzie co parę godzin ma wykonywane echo serca, gdzie jest dokładnie monitorowana.
Z wielu kabli i rurek zostało ich już mniej niż więcej, wszystko idzie w dobrym kierunku :) Co nie zwalnia nikogo z puszczenia kciuków. Trzymajcie je również za sąsiada Toli - Anosia.



poniedziałek, 23 czerwca 2014

Dotarliśmy

Jesteśmy na miejscu. Jutro o 8:30 meldujemy się na oddziale. Trzymajcie kciuki żeby wsxystko szło zgodnie z planem.




sobota, 21 czerwca 2014

Czas na nas

Ciągle wydawało nam się, że do ostatniej operacji Toli jeszcze masa czasu, jednak to już za pare dni.
Właśnie jesteśmy w trakcie pakowania, po rodzinnych pożegnaniach, a jutro o tej samej porze będziemy już na autostradzie w drodze do Munster.

Niby już wiemy jak to wygląda, w końcu to druga operacja Toli, ale strachu jest jakoś więcej.

Tola ma już ponad dwa lata i doskonale wie co się wokół niej dzieje. Staraliśmy jej się tłumaczyć po co jedziemy do szpitala, Tola jednak skupiła się na pozytywach tej sytuacji, wypytywała o zabawki i jedzenie :) Poza tym mamy jedno udogodnienie którego nie było poprzednim razem - Świnka Peppa. Może to niepedagogiczne, w domu można zwalczać takie zjawiska, ale w szpitalu będzie to coś co odciągnie skutecznie Tole od tego co będzie musiała przeżyć.
Poza tym jedziemy w powiększonym składzie, będziemy musieli się na nowo zorganizować.

Teraz pozostaje nam prosić żebyście trzymali za Tole kciuki. 23go czerwca meldujemy się na oddziale, kolejnego dnia cewnikowanie serca, a 26go operacja. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to ostatnia, zapewni ona Toli normalne życie na wiele wiele lat.

Po raz kolejny powiem, że bardzo Wam wszystkim dziękujemy, dzięki Wam nie musieliśmy uruchamiać zbiórki na drugą operacje, bo tak wielki odzew był podczas pierwszej.
Dzięki Wam Tola będzie miała zapewniony niezbędny po operacji Fontana sprzęt, który pozwoli nam mierzyć jej codziennie poziom INR.
Wielkie, wielkie dzięki.

Dziś dostaliśmy zdjęcie od znajomych :) Berlin już trzyma kciuki za Tole.



A już zwyczajowo mała fotorelacja z życia Toli H. :)