środa, 5 czerwca 2013

Bobik go home!

I stało się, godzine temu dostaliśmy wypis do rąk :) Wczoraj lekko starciliśmy nadzieje na dzisiejszy powrót, a wszystko przez niewielką ilość płynu który zebrał się wokół serca. Jednak dzisiejsze echo okazało się przepustką :) Wszystko już wróciło do normy.
Także uciekamy!

Dziękujemy Wszystkim, dzięki którym Tola mogła tu być, Wasza pomoc jest nieoceniona!

Trzymamy kciuki za wszystkie dzieciaki, które tu dochodzą do siebie i lada moment wrócą do domu. A najmocniej za Franka, który jutro rano będzie operowany. Niech dojdzie do siebie tak szybko jak Tola!

Ostatni obiad w Munster ;) Juhuuu

1 komentarz:

  1. Ale fajnie :)
    Śledzę walkę Toli od dawna i baaardzo, baaardzo się cieszę, że jest ok :)

    OdpowiedzUsuń